Spazmatyka - Tumblr Blog

Z siebie zrobisz pajaca prędzej jedząc.

Wiesz ile pajacyków musisz zrobić żeby spalić to jedno oreo? 1200. Czy to jest tego warte?

Moze zrebloguj zeby przestrzec innych zeby nie probowali czegos czego nie sa pewni????

Na jedną osobę to może zadziałać a na drugą nie, serio zacznijcie się zastanawiać nad tym co robicie bo jesteście tak żałośni, że nawet już nie jest mi was szkoda na etapie w którym jestem, widząc co się dzieje po tej stronie aplikacji. Szkoda mi osób, które wierzą, że im to w czymś pomoże.

Ale widocznie dalej nie jesteście dojrzali na tyle by zrozumieć proste fakty, lepiej się przejechać na utracie własnego zdrowia, bo ANA BĘDZIE ZAWIEDZIONA 👹🤡

ANA TIP

zacznijcie suplementowac jod, a najlepiej „przedawkowywać”. odkąd zaczęłam brać mój metabolizm SZALEJE, w życiu nie miałam tak szybkiego. ja biorę ten ze zdjęcia. powinnam brać 20 kropli = niecałą łyżeczką dziennie, a biorę ok 3 pełne łyżki. piję rano z gorącą wodą i jak wcześniej bez jedzenia nie miałabym siły na nic, to po tym mogę biegać i skakać. ogólnie czuję się o wiele lepiej

mega polecajka!!

7/10/2024

Zjadłam dwie bułki z serem, odrobiną masła i szynka, nie wszystko stracone. Wlasnie pije HERBATĘ BEZ CUKRU.

Wiecie, ciężko było mi się przestawić na herbatę całkowicie bez dodawania cukru, ale to trwało dosłownie nie wiem, tydzień? Także spoko, z praktycznie 5 łyżeczek do jednej dużej herbaty zeszłam na dwie pastylki słodziku aż do zera, gdzie wmawiam sobie, że przecież herbata jest sama w sobie słodka i wcale nie muszę jej ciągle słodzić.

Tak czy inaczej, już dzisiaj nic nie będę jadła i jak mówię tak zrobię. Bo te bułki, to mój jedyny posiłek od 6:00 rano, więc jestem z siebie dumna. W końcu mam nadzieję, że schodzę na te tory, na które zamierzałam i nie umiałam się do tego zebrać. Bardzo bym chciała zważyć się jak tylko będzie halloween i zrobić sobie prezent lub rozczarować się kolejnym miesiącem niepowodzenia, ale ten miesiąc zaczyna się dla mnie od dzisiaj. Od dzisiejszego dnia zamierzam zmienić to, co wcześniej zjebałam dwoma tygodniami nieustannego overeatu. Z 61 kg od sierpnia przytylam 4 kg. Chuj by to wziął, znów schodzę z tej samej wagi l po raz setny.

Po zważeniu po około dwóch godzinach od powrotu z pracy waga pokazała półtora kilo w dół. Jestem na dobrej drodze.

To znaczy, że jeżeli wyśpię się, nie zjem dzisiaj nic więcej, to jutro zobaczę jeszcze mniej na wadze.

Na jutro zaś z jedzenia mam dalej red bulla i paczkę gum w pracy, więc nie mam się czym przejmować. Jutro też ewentualnie na obiad coś zjem, żeby nie być na pusty żołądek przez cały ten czas.

Ile jeszcze tych kopiuj wklejek??? Nie macie jakichś innych cudownych sposobów tylko wiecznie jedno i to samo XDDD

Rzeczy jakie możesz zrobić zamiast jeść :)

Oczywiście mam na myśli odwrócenie swojej uwagi od chęci jedzenia.

1. Napij się 2 szklanki wody- będziesz czuła się “pełna” i nie będzie chciało Ci się jeść

2. Poćwicz- przecież sport to zdrowie!

3. Obejrzyj zdj. Chudych/wychudzonych osób- Chcesz wyglądać jak one, prawda?

4. Stań na wagę- oblicz ile jeszcze zajmie Ci dążenie do twojego uwg (pamiętaj że jak raz powiesz sobie nie, kolejnym razem będzie to łatwiejsze)

5. Pooglądaj obrzydliwe zdjęcia jedzenia- odrazu spadnie Ci apetyt

6. Posprzątaj- według mnie sprzątanie to często pewnego rodzaju terapia, szczególnie jak słuchasz muzyki

7. Idź spać- będziesz miał/a więcej energii i nie zjesz

Mam nadzieję że choć trochę pomogłam 💗

MAM TAKI MOCARNY OUTFIT I TYLKO CZEKAM AŻ SIĘ Z KOLEŻANKĄ SPOTKAM

MUSZĘ GO DZISIAJ UBRAĆ I ZROBIĆ PO PROSTU BO SIE ROZJEBIE

Ja chyba też będę napierdalać elektrolity, może jebany be2slim zacznie działać XDDDDD muszę się ogarnąć i nie ma chuja.

Wkurwia mnie ze innym się udaje. Ja muszę być lepsza.

Wypilam dzisiaj red bulla zero, przeżułam 4 gumy i odmówiłam jedzenia śniadania. Jestem głodna jak skurwysyn ale nie będę o tym myśleć.

Mam nadzieję że może uda mi się dzisiaj nic nie zjeść, będę kurwa szczęśliwa.

Generalnie przejdę się dzisiaj do Dino po jedzenie dla kota i szluga sobie spalę, ale tak, żeby nie było ode mnie czuć XD 🥲🥲🥲 bo ostatnio jak szłam to mama ogarnęła że coś jarałam, myślała że elektryka a ja zwykle fajki XDDDD

Loving him was never enough, though.

it’s me, actually.

Honestly ja naprawdę się z Patrickiem utożsamiam.

Jest już spooky season, powinnam w końcu zacząć przygotowywać się do mojego święta.

Powinnam kupić fake webs żeby powiesić je w kątach mojego pokoju i na ścianach??? I actually think so. Przygotuję też sobie mały maraton horrorów tydzień przed Halloween, aby zrobić sobie reminder moich ulubionych filmów.

Spędzę swój ulubiony czas sama ze sobą. Może pójdę z siostrą i jej znajomymi na cukierki, zależnie czy w ogóle będzie na nie szła. Mam wrażenie, że coraz mniej ludzi otwiera drzwi, szkoda w sumie, bo ostatnim razem gdy chodziłam z ziomkiem, nikt nam nie otwierał.

Dlatego lepiej spędzić ten dzień na oglądaniu filmów, jakimś spoko mejkapie, tiktokach, czy czymś tam zamiast chodzić starym ludziom po domach, I guess.

Od momentu, w którym już nie umieszczam jakichś motylkowych treści, nie dodaje tagów, nagle aktywność spadła. Z jednej strony nie dziwię się, bo wole mieć te kilka zaufanych osób, które mi po prostu dają jeszcze jakieś chęci i motywację żeby tu coś wstawiać. Ale z drugiej strony wkurwia mnie to, bo jak nie robię z siebie pajaca, nie pisze jakiegos rantu na tą zjebaną społeczność, to nawet dawni mutualsi, którzy byli wielce oczarowani moim kunsztem rzucania mięsem, nie wiedzą o tym, że ja to ja.

Wczesniej: 300 osób tygodniowo mi przybywało, wszyscy dawali mi tą atencję, liczby pod postami mnie satysfakcjonowały, liczby w obserwatorach też. Ale to nie ja mam teraz tą swoją sławę, bo została mi ona zabrana.

Mogę wyjść na jakąś desperatkę, ale jestem chora na liczby, wkurwia mnie niezmiernie jak widzę, że ktoś, kto wcześniej dzielił ze mną podium zepchnął mnie z niego i teraz zaczęłam kuleć, nie mam tego rozgłosu jak wcześniej. Nienawidzę tego, nienawidzę jak beszta się moje poczucie wyższości poniekąd, to złudzenie, że jestem od kogoś lepsza.

Ja wiem, że mogę wydawać się okropna, no ale co ja na to poradzę? Po prostu nienawidzę przegrywać, moje i tak rozjebane ego cierpi na tym, co w rezultacie przekłada się na moje zdrowie psychiczne, którego i tak bądź co bądź nie mam. Gdy tej atencji nie ma, ja czuję się obrzydliwie, źle.

Zaczynam dostrzegać to, jacy wszyscy jesteśmy tutaj żałośni. Nie mówię, że ktoś z nas jest tutaj głupi, chociaż może?? Chodzi mi o relacje z ludźmi, o to jak dajemy się dymać innym emocjonalnie za chwilę uwagi czy cokolwiek co nas będzie łudziło, że może jest na coś jakaś szansa, gdzie w rzeczywistości nic nie ma między nami a osobami, od której tej uwagi poniekąd rządamy.

Przykro mi się robi jak widzę jak jest u was chujowo z relacjami, ale totalnie was rozumiem. Ja też jestem teraz w relacji, która nawet nie wiem, na czym się opiera. Chociaż może…. Na monologu o klockach Lego, barely pytając o to, co u mnie w nie bezpośredni sposób, po czym brak zainteresowania tym, co dalej mam do powiedzenia i zmiana tematu, jeśli chodzi o jakiekolwiek uczucia.

Czuję się przy nim dobrze, poniekąd. Tylko teraz warto się zastanowić, czemu?

Dlatego, że daje mi uwagę, wiem, że mam kogo posłuchać, z kim pogadać. Dlatego, że spotka się ze mną raz na dwa miesiące, ale to i tak za mało. Zawsze na neutralnym gruncie, nigdy do mnie, zawsze albo w innym mieście albo u niego. Szczerze? Męczy mnie to, mam dość. Ale najgorsze jest to, że kiedy daje mi odrobinę uwagi, ja zapominam o tym, że nie raz powiedział mi coś, przez co było mi przykro, sprawiał, że czułam się odrzucona, zazdrosna i olewana. Zapominam o tym i wciąż go idealizuję. Nie wiem, czy boi się relacji bliższej niz ta teraz, ze mną, czy co? Nie rozumiem go, mam wrażenie, że między nami jest bariera, taka elastyczna, która pozwala mi go metaforycznie dotknąć, ale tak przez tą właśnie barierę, nie tak, żebym poczuła, że on coś czuje wobec mnie zamiast wyłącznie tego, co trzyma go ze mną.

Naprawdę, próbowałam złapać kontakt z jakimś innym gościem, wyszłam z domu kilka razy, bo a nóż widelec ktoś się trafi, może zapyta mnie o szluga i gadka się potoczy. Ja wiem, że żyje w delulu, ale szczerze miałam taką nadzieję gdzieś w głębi duszy. Ale nic z tego.

Naprawdę ciężko mi z kimś rozmawiać, żeby to miało jakiś sens. Ja naprawdę nie wybrzydzam, chciałabym po prostu kogoś, niekoniecznie faceta, kto sprawiłby, że bym się poczuła kochana, albo przynajmniej doceniona w tym, że jestem sobą, a raczej staram się być. Ale nikogo takiego nie poznałam od momentu, gdy mój “przyjaciel” po prostu się ode mnie odsunął, bo znalazł kogoś innego, nad czym wciąż ubolewam.

Chciałabym wszystkiego nie przekładać na to, że jestem ulana, ale nie potrafię. Jestem chujowym człowiekiem? Pewnie dlatego, że jestem gruba. Nikt mnie nie lubi? To dlatego, że jestem brzydka i gruba. Nie dostaję komplementów od NIEGO? To dlatego, że jestem brzydka i niewarta tego.

Najgorsze jest to, że ja wiem, gdzieś ta myśl się pojawia, że jestem warta najlepszych na świecie ludzi, którzy będą napawać do mnie taką samą miłością i energią co ja, bo ta pozytywna część mnie i ta, która chce kochać, jest we mnie dalej, jeszcze nie umarła.

Podbijam sobie:

— chudego dnia motylki

— chudej nocy motylki

— gruby wieprz

— grubasek

Slowa ktore najbardziej mnie triggeruja w społeczeństwie osob ktore nazywane sa m0tylk4mi:

— kruszynka

— maluszek

— chudzinka

— świnka

Go on, dorzuccie swoje triggers za które macie ochotę skoczyć z mostu po ich przeczytaniu.

Xddd ok idź dzisiaj nie ventuje nikomu, absolutnie kurwa nikomu. Venty będą tylko tutaj i kurwa chuj. Skoro każdy ma wyjebane to spoko, pierdolcie sie na pysk kurwy jebane nienawidze was wszystkich.

Supermodels rarely eat, have insane personal hygiene, workout multiple times a day, put hours in their looks and much more.

And you think you will look just like them if you lose a few pounds by skipping dinner?

Girl you don't even brush your teeth.

Ogólnie myślałam sobie o tym ze jest dosłownie garstka osób z tumblr z którymi meetup zrobiłabym najchętniej, jeżeli w ogóle byłaby taka możliwość. Mowie hipotetycznie, wiadomo.

Jestem w stanie wymienić te osoby i policzyć je wszystkie na jednej ręce.

FAKE ASS BITCH

🙂👋🏼

Doceniam i właśnie jebnelam kolejny dzien streak ze srania bez wspomagaczy po regularnym stosowaniu 3 tabletek dulco co dwa dni przed dwa miesiace (spoiler: nic mi to nie dało)

Ludzie powinni docenic sranie.

Aha ale o co chodzi 🥲🥲🥲

A to nie tak ze jak jest autokorekta to ona sama poprawia na głodówkę zamiast głosowki ??? 🥲🥲🥲🥲

Nawet pisząc tego posta moja klawiatura sama poprawiła słowo kilka razy 💀

dzień w ktorym zamiast głosowka napisze komuś głodówka będzie moim końcem fr

Może już to mówiłam ale kurwa matka chyba mi wyjebała moje psychotropy od których miałam szansę schudnąć. Czemu kurwa leków nie da się kupić przez internet??? No ja pierdol3

Z drugiej strony jak ona kurwa mogła wyjebać coś co kosztowało ponad dwie stuwy i nie było praktycznie otwarte????? Ona mnie okłamuje bo nie chce żebym znów je brała.

Sorry kurwa ja nie rozumiem jak można kurwa utrudniać własnemu dziecku funkcjonowanie. Kurwa okłamuje mnie ze jebanych tabletek nie ma ale ja wiem ze kurwa sa do chuja. Skoro nie chcesz wiedzieć ze mam ze soba problemu to na chuj mnie kurwa dalej w domu trzymasz jak sie nawet zająć mną nie potrafisz i masz wyjebane no ja pierdolę zabije sie kurwa zabije sie i wszyscy będziecie żałować tego do chuja.

Streak ze srania bez wspomagaczy: 3 dni

kurwa w końcu normalnie moge sie wysrac

Koledzy kolerzanki muwie wam bd magik tzw.

W€IGHT L0SS TIPS

from someone who lost 11,4kg in a month :)

- OMAD! This is the only thing that works for me which shows me quick results on the sc4le. If i really cant deal with the hunger i‘ll eat a small snack around lunch time but 95% of the time i stick to OMAD

- 23:1 fasts! Kind of goes hand in hand with OMADs but still, your body enters ketosis and burns fat more effectively

- dont overexercise! most of w€ightloss is actually nutrition and food intake, so focus on that and get that stuff in order before you overexercise yet dont see results

- eat anything you want, just LESS. I love cooking and i still eat pasta and rice a lot of the time, i just eat less so i stay below 700 kc4ls

- drink caffeine! idc if its considered unhealthy, that‘s literally what‘s keeping me alive and alert. during the day i drink a big diet coke, 2-3 coffees and maybe a red bull (zero ofc). i need energy from somewhere, and its not gonna be from food lmao

- drink lots of water (lol obviously)

- only weigh yourself once or MAX twice a week so you dont beat yourself up over it if you plateau for a couple days or smth

- Lemon water with apple cider vinegar in the morning, green tea before bed

- (n!cotine helps suppress cravings, i dont condone it but im just saying ;) )

- have one day a week where you eat a little more. i usually eat around 700 and on sundays i allow myself 1000 so i can have a metab day and make sure my body doesnt get used to the amount i eat.

THATS ALL FOR NOW LMK IF YOU HAVE MORE TIPS LY