.
я ненавижу своей жизни.
-
onopkawannabe liked this · 4 months ago
-
zgnil0sc liked this · 5 months ago
More Posts from Spazmatyka

I utożsamiam się z byciem w relacji która idzie donikąd💀💀 miałam napisać na priv ale masz zamkniętego dm haha
O matko XD no zapomniałam, że dm mam zamknięte 😔
Miło że ktoś się utożsamia 🥲🥲 I wish ya luck
18/09/2024
Dzisiejszy dzień mogę uznać za udany. Co jak co, ale no trudno. Gdybym nie zjadła tych gofrów to byłoby mniej kcæl. Ale czy mnie to dzisiaj obchodzi? No nie, bo wyszłam w końcu spontanicznie z domu, spotkałam się z koleżanką po roku i poznałam jej chłopaka (swoją drogą no to chodzi o dziewczynę, której nienawidziłam, bo po prostu jej zazdrościłam, że znalazła kochającego chłopaka, żyje sobie z nim i ma się lepiej niż ja, mimo, że tapla się teraz w niezłym gównie) ale przejrzałam na oczy i ani ona ani jej chłopak nie są źli.
Jako zjebany człowiek mam tendencję do oceniania każdego pochopnie i kreowania sobie nieprawdziwego oblicza tych wszystkich ludzi. W rzeczywistości jej chłopak jest całkiem spoko ziomkiem, widać, że nasza trójka nadaje na tych samych falach (o niej wiem, bo znam ją od czterech lat, jego poznałam za to dzisiaj) i znaleźliśmy wspólny język. Umówiliśmy się oczywiście we trójkę, że na następne spotkanie on weźmie Nintendo Switcha i zagramy z MarioCart.
Super dziś było, serio. Dawno nie czułam się po prostu taka swobodna, dawno z nikim nie gadałam tak jak dzisiaj z nimi.
Co prawda zjadłam trochę za dużo, ale za to spaliłam coś około 300 kcæl samym spacerniakiem po mieście wraz z koleżanką i jej chłopakiem, bo samochód zostawił na jednym z parkingów i stwierdziliśmy, że przejdziemy się na piechotę. Później siedzieliśmy przez godzinę na parkingu niedaleko mojego domu, przy cmentarzu.
Ja kupiłam w końcu szlugi, spaliłam 3 i stwierdziłam, że pass, bo śmierdzę już nimi a miałam wrócić do domu.
Wróciłam raptem może z godzinę temu? Coś takiego.
Miałam się dziś nie ważyć, ale i tak to zrobiłam i trochę się zawiodłam, ale po całym dniu mam się dziwić? Wieęc nie biorę pomiarów zbytnio na poważnie.
Ale jutro zmieniam taktykę i chyba tak będę robić.
Moja mama zaczęła gotować dość sporo zup. Dzis był barszcz biały, to zjadłam trochę. Ale pomyślałam, że skoro już niby robi się coraz zimniej to zajebistym pomysłem będzie kupowanie sobie znowu zupek Knorr do kubka, które można pić (np. zupa serowa z grzankami, pomidorową, borowikowa)(to moje ulubione), nie są też zbyt drogie, więc się opłaca.
No ale co? No ale to, że jutro i pojutrze nie będę w pracy jadła śniadania tylko obiad po pracy. Do końca tygodnia mają być dość lekkie dania, więc powinnam dać sobie radę.
ona nie chce widziec mnie juz, ona nie chce slyszec juz tych pustych slow.
Boże ja w sprawie Teda siedziałam jakiś rok i jak się ktoś zagłębi w to mocniej to tam jest tyle wątków
jego przypadek jest imo bardzo ciekawy. szkoda ze nie ma jednak zadnych opublikowanych np zdjec z miejsc zbrodni, etc. jak bylo w przypadku dahmera. ale sama historia tego jak ten czlowiek zabijal, jakie mial motywy, samo to bylo wciagajace. Bundy to jest chyba najciekawszy morderca w historii j najciekawszy jakiego sprawe poznaam.