Jestem Problemem - Tumblr Posts
- Przepraszam cię, to taki tylko lekki kryzys egzystencjalny
Nie ważne już mi przeszło
- ok
Niby jedno słowo a poczułam się jeszcze gorzej niż przedtem
- Przepraszam cię, to taki tylko lekki kryzys egzystencjalny
Nie ważne już mi przeszło
- ok
Niby jedno słowo a poczułam się jeszcze gorzej niż przedtem
Jestem gruba
Jestem beznadziejna
Nie chce żyć
Ciekawe czy jutro się obudzę po pomieszaniu paru różnych leków..
Oby nie
Jestem gruba
Jestem beznadziejna
Nie chce żyć
Ciekawe czy jutro się obudzę po pomieszaniu paru różnych leków..
Oby nie
Moja mama zachorowała, wszystko spadło na mnie
Jestem na każde jej zawołanie, sprzątam, gotuje
Ale gdy w niedzielę nie pozamiatałam, nie wyniosłam śmieci i nie wytrzepalam jej kołdry to nic nie robię
Przepraszam mamo, że za mało się staram, przepraszam, że jestem nie wystarczająca
Moja mama zachorowała, wszystko spadło na mnie
Jestem na każde jej zawołanie, sprzątam, gotuje
Ale gdy w niedzielę nie pozamiatałam, nie wyniosłam śmieci i nie wytrzepalam jej kołdry to nic nie robię
Przepraszam mamo, że za mało się staram, przepraszam, że jestem nie wystarczająca
Jebać życie
Będzie lepiej
Biere opio
I idę przed siebie
(Nie bierzcie ze mnie przykładu)
Jebać życie
Będzie lepiej
Biere opio
I idę przed siebie
(Nie bierzcie ze mnie przykładu)
Przepraszam, że nie wstawiałam postów, ale musiałam przetrawić parę sytuacji.
Zwłaszcza tę, kiedy no.. mój chłopak może i mnie nie uderzył, ale złapał mnie ze złości z taką siła, że później zostały mi siniaki (kłóciliśmy się o to, że troska i kontrola to nie jest to samo (wyszłam z domu o 21 z koleżanką i mu się to nie podobało i to nie była pierwsza rozmowa na ten temat))
Nie spodziewałam się tego po nim, w sensie
Wiedziałam, że ma problemy z agresją, ale nigdy nie wyładowywał tego na mnie
No ale przeprosił i widać było, że żałuję, więc próbuje sobie to przetrawić, bo cóż miłość I strach to nie jest dobre połączenie
Nie mogę nic przełknąć, a jak już coś zjem to od razu mam mdłości i wymiotuje. Ze strony zaburzeń odżywiania to w sumie jest na plus ale jak na to, że mój organizm przeżywa traumę w taki sposób to już nie jest dobrze
Przepraszam, że nie wstawiałam postów, ale musiałam przetrawić parę sytuacji.
Zwłaszcza tę, kiedy no.. mój chłopak może i mnie nie uderzył, ale złapał mnie ze złości z taką siła, że później zostały mi siniaki (kłóciliśmy się o to, że troska i kontrola to nie jest to samo (wyszłam z domu o 21 z koleżanką i mu się to nie podobało i to nie była pierwsza rozmowa na ten temat))
Nie spodziewałam się tego po nim, w sensie
Wiedziałam, że ma problemy z agresją, ale nigdy nie wyładowywał tego na mnie
No ale przeprosił i widać było, że żałuję, więc próbuje sobie to przetrawić, bo cóż miłość I strach to nie jest dobre połączenie
Nie mogę nic przełknąć, a jak już coś zjem to od razu mam mdłości i wymiotuje. Ze strony zaburzeń odżywiania to w sumie jest na plus ale jak na to, że mój organizm przeżywa traumę w taki sposób to już nie jest dobrze