Nie Chce Mi Si Y - Tumblr Posts
Nie mam komu tego wysłać
A czuje tutaj taki przekaz, w sensie
To bazgroły, ale mają w sobie coś
Mam swój styl rysowania, a rysunek jest wykonany na szybko
Ja to tu zostawię, jeśli Ci się nie podoba to nie komentuj
Mam dzisiaj słabszy humor i po prostu nie dobijajcie mnie

Nie mam komu tego wysłać
A czuje tutaj taki przekaz, w sensie
To bazgroły, ale mają w sobie coś
Mam swój styl rysowania, a rysunek jest wykonany na szybko
Ja to tu zostawię, jeśli Ci się nie podoba to nie komentuj
Mam dzisiaj słabszy humor i po prostu nie dobijajcie mnie

Pierwszy raz gdy wróciłam od psychologa czuje się nie zrozumiana i mam ochotę popełnić samobójstwo bardziej niż zazwyczaj
Pierwszy raz gdy wróciłam od psychologa czuje się nie zrozumiana i mam ochotę popełnić samobójstwo bardziej niż zazwyczaj
Lubię dużo mówić. Gdy mówię, mniej myślę, a gdy mniej myślę to nie mam takiej chęci skończyć ze sobą jak gdy jestem cicho
Lubię dużo mówić. Gdy mówię, mniej myślę, a gdy mniej myślę to nie mam takiej chęci skończyć ze sobą jak gdy jestem cicho
- Jesteś wredna, oboje jesteście wredni. I o co się obrażasz, prawda boli? Jakoś gdy znajomi byli to byłaś dziwnie ożywiona.
Byłam zmęczona. Jestem zawsze zmęczona, nawet jak po mnie nie widać. Przepraszam, że się dobrze bawiłam i zapomniałam o tym co się dzieje w mojej głowie. Przepraszam, że nie dałam Ci laptopa, żebyś obejrzała film. To jest jedyna rzecz, prywatna rzecz, która mam. Mam tam zapisane różne rzeczy i po prostu ci nie ufam. Nie mów mi, że uczysz się od nas, bo mam większe poczucie winy. Tak przepraszam, tak jestem wredna i będę to sobie mówić przez bardzo długi czas. Jestem wredna, nie mogę powiedzieć nie, nie mogę być zmęczona, jestem nie wystarczająca..
- Jesteś wredna, oboje jesteście wredni. I o co się obrażasz, prawda boli? Jakoś gdy znajomi byli to byłaś dziwnie ożywiona.
Byłam zmęczona. Jestem zawsze zmęczona, nawet jak po mnie nie widać. Przepraszam, że się dobrze bawiłam i zapomniałam o tym co się dzieje w mojej głowie. Przepraszam, że nie dałam Ci laptopa, żebyś obejrzała film. To jest jedyna rzecz, prywatna rzecz, która mam. Mam tam zapisane różne rzeczy i po prostu ci nie ufam. Nie mów mi, że uczysz się od nas, bo mam większe poczucie winy. Tak przepraszam, tak jestem wredna i będę to sobie mówić przez bardzo długi czas. Jestem wredna, nie mogę powiedzieć nie, nie mogę być zmęczona, jestem nie wystarczająca..
Trudno powiedzieć co czuje, ale to uczucie mnie niszczy. Ja też się niszczę. Leki jakby przestały działać, budzę się w nocy, ledwo wstaje, bo nic nie ma sensu. Mam ochotę umrzeć. Było dobrze, a teraz muszę zwiększyć dawkę leków. Gdy ktoś mnie pyta co u mnie to nie wiem co odpowiedzieć, bo wszystko kręci się wokół leków, tego, że mam takie ataki lękowe podczas lekcji, że mam ochotę podciąć sobie żyły i dookoła sprawy o podział majątku Rodziców. Są 17 lat po rozwodzie i z dupy ojciec założył sprawę w sądzie. Z dnia na dzień moje świetne samopoczucie zamieniło się znowu w koszmar..
Psycholożka mi dzisiaj powiedziała, że psychiatra wpisał, że zdiagnozował mi zaburzenia afektywne dwubiegunowe. Gdy się spytała czy wystawił mi skierowanie na oddział to powiedziałam, że uznał, że nie potrzebuje pobytu w szpitalu i są inni, którzy bardziej potrzebują pomocy.
Powiedziała, że pobyt był by mi potrzebny, bo potrzebuje spotkań z psychologiem częstszych niż raz w miesiącu.
Ma rację, zwłaszcza, że ledwo żyję a leczenie nie pomaga.
Wczoraj spotkałam się z przyjaciółką i powiem wam, że jakoś lepiej się czułam.
To chyba było tylko złudzenie, bo gdy dziś rano się obudziłam czułam jakby mój cały zapas energii i chęci do życia wyparował. Ledwo wstałam, ledwo zjadłam, ledwo posprzątałam. Jestem zmęczona, nie mam na nic siły..
Trudno powiedzieć co czuje, ale to uczucie mnie niszczy. Ja też się niszczę. Leki jakby przestały działać, budzę się w nocy, ledwo wstaje, bo nic nie ma sensu. Mam ochotę umrzeć. Było dobrze, a teraz muszę zwiększyć dawkę leków. Gdy ktoś mnie pyta co u mnie to nie wiem co odpowiedzieć, bo wszystko kręci się wokół leków, tego, że mam takie ataki lękowe podczas lekcji, że mam ochotę podciąć sobie żyły i dookoła sprawy o podział majątku Rodziców. Są 17 lat po rozwodzie i z dupy ojciec założył sprawę w sądzie. Z dnia na dzień moje świetne samopoczucie zamieniło się znowu w koszmar..
Psycholożka mi dzisiaj powiedziała, że psychiatra wpisał, że zdiagnozował mi zaburzenia afektywne dwubiegunowe. Gdy się spytała czy wystawił mi skierowanie na oddział to powiedziałam, że uznał, że nie potrzebuje pobytu w szpitalu i są inni, którzy bardziej potrzebują pomocy.
Powiedziała, że pobyt był by mi potrzebny, bo potrzebuje spotkań z psychologiem częstszych niż raz w miesiącu.
Ma rację, zwłaszcza, że ledwo żyję a leczenie nie pomaga.
Wczoraj spotkałam się z przyjaciółką i powiem wam, że jakoś lepiej się czułam.
To chyba było tylko złudzenie, bo gdy dziś rano się obudziłam czułam jakby mój cały zapas energii i chęci do życia wyparował. Ledwo wstałam, ledwo zjadłam, ledwo posprzątałam. Jestem zmęczona, nie mam na nic siły..
Chce umrzeć..
Ja chce tej autodestrukcji
chce się czuć źle niestety nie powiem czemu tak jest
mam ochotę wbić sobie nóż w tętnice w nodze żeby się szybciej wykrwawić
Ha ha z każdym oddechem umieram coraz bardziej..
Chce umrzeć..
Ja chce tej autodestrukcji
chce się czuć źle niestety nie powiem czemu tak jest
mam ochotę wbić sobie nóż w tętnice w nodze żeby się szybciej wykrwawić
Ha ha z każdym oddechem umieram coraz bardziej..