Smuteczek - Tumblr Posts
Kiedy chcesz robić to co lubisz, ale sprawia Ci to przykrość zdajesz sobie sprawę jak bardzo beznadziejny jesteś
Kiedy chcesz robić to co lubisz, ale sprawia Ci to przykrość zdajesz sobie sprawę jak bardzo beznadziejny jesteś
-Czemu jesteś taka smutna?
-Zawsze jestem smutna
-Nie prawda, zawsze jesteś uśmiechnięta.
To, że jestem zawsze uśmiechnięta nie znaczy, że nie jestem smutna. Po prostu widzisz to co chce, żebyś widziała. Dzisiaj po prosto nie mam siły udawać.
-Czemu jesteś taka smutna?
-Zawsze jestem smutna
-Nie prawda, zawsze jesteś uśmiechnięta.
To, że jestem zawsze uśmiechnięta nie znaczy, że nie jestem smutna. Po prostu widzisz to co chce, żebyś widziała. Dzisiaj po prosto nie mam siły udawać.
Zaciągnęłam ją do pomieszczenia, żeby nikt nas nie zauważył. W końcu jak dla mnie takie zachowanie to oznaka słabości, dlatego chciałam obejść się bez świadków.
-Co się stało?
Spytała mnie przyjaciółka, chwilę po tym jak się do niej przytuliłam
-Nic, po prostu nie chciałam, żeby ktoś to widział-powiedziałam
-Ale czy na pewno nic się nie stało?
-Nic, na prawdę
I w tym momencie w mojej głowie zaczęły się pojawiać słowa, które nie powiedziane w prost i tak miały taki sam przekaz - zawsze wszystko twoja wina, jesteś nie wystarczająca, jesteś nikim- przestałam się przytulać i po, krótkiej wymianie zdań wyszłyśmy jak gdyby nigdy nic. Jednak okazało sie, że to przytulenie wyzwoliło we mnie uczucia. Musiałam szybko iść do tego samego pomieszczenia, żeby się uspokoić, bo w każdej chwili mogła mi polecieć łza. Łza, która mogła mi zepsuć reputację przebojowej, pewnej siebie osoby. - Płacz to słabość, nie użalajmy się przy ludziach.
-Jestem zmęczona..
-Przecież dopiero wstałaś.
-No tak, ale jestem zmęczona.
-To co ty takiego robilas w nocy, nie powinnaś być zmęczona, nie masz powodu
-Masz rację mamo, nie mam powodu
Zaciągnęłam ją do pomieszczenia, żeby nikt nas nie zauważył. W końcu jak dla mnie takie zachowanie to oznaka słabości, dlatego chciałam obejść się bez świadków.
-Co się stało?
Spytała mnie przyjaciółka, chwilę po tym jak się do niej przytuliłam
-Nic, po prostu nie chciałam, żeby ktoś to widział-powiedziałam
-Ale czy na pewno nic się nie stało?
-Nic, na prawdę
I w tym momencie w mojej głowie zaczęły się pojawiać słowa, które nie powiedziane w prost i tak miały taki sam przekaz - zawsze wszystko twoja wina, jesteś nie wystarczająca, jesteś nikim- przestałam się przytulać i po, krótkiej wymianie zdań wyszłyśmy jak gdyby nigdy nic. Jednak okazało sie, że to przytulenie wyzwoliło we mnie uczucia. Musiałam szybko iść do tego samego pomieszczenia, żeby się uspokoić, bo w każdej chwili mogła mi polecieć łza. Łza, która mogła mi zepsuć reputację przebojowej, pewnej siebie osoby. - Płacz to słabość, nie użalajmy się przy ludziach.
-Jestem zmęczona..
-Przecież dopiero wstałaś.
-No tak, ale jestem zmęczona.
-To co ty takiego robilas w nocy, nie powinnaś być zmęczona, nie masz powodu
-Masz rację mamo, nie mam powodu