Wiersze - Tumblr Posts
Wśród wielu zajęć
bardzo pilnych
zapomniałem o tym
że również trzeba umierać
lekkomyślny zaniedbałem ten obowiązek
lub wypełniałem go
powierzchownie
od jutra
wszystko się zmieni
zacznę umierać starannie
mądrze optymistycznie
bez utraty czasu
Tadeusz Różewicz, Wśród wielu zajęć
- uciszaj
racjonalną furię
upadną od niej trony
i sczernieją gwiazdy
Pan Cogito opowiada o kuszeniu Spinozy, Zbigniew Herbert
Zanurzcie mnie w niego jakby różę w dzbanek po oczy, po czoło, po snop włosa jasnego, - niech mnie opłynie wkoło, niech się przeze mnie toczy jak woda całująca Oceanu Wielkiego. Niech zginie noc, poranek, blask księżyca czy słońca, lecz niech On we mnie wnika jak skrzypcowa muzyka - gdy do serca mi dotrze, będę tym, co najsłodsze, Nim.
Zanurzcie mnie w niego
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
A jeżeli nic? A jeżeli nie? Trułem ja się myślą złudną, Tobą jasną, tobą cudną, I zatruty śnię: A jeżeli nie? No to ... trudno. A jeżeli coś? A jeżeli tak? Rozgołębią mi się zorze, Ogniem cały świat zagorze Jak czerwony mak, Bo jeżeli tak, No to... - Boże!!!
Jeżeli
Julian Tuwim
Już kocham cię tyle lat na przemian w mroku i w śpiewie, może to już jest osiem lat, a może dziewięć - nie wiem; splątało się, zmierzchło - gdzie ty, a gdzie ja, już nie wiem - i myślę w pół drogi, że tyś jest rewolta i klęska, i mgła, a ja to twe rzęsy i loki.
Konstanty Ildefons Gałczyński, Już kocham cię tyle lat
(...) Spadaniem moim mierzę ogrom świata, jak wspaniały jest świat, jeśli można tak cierpieć. Nieszczęściem moim mierzę szczęście świata, jak urodziwe musi być szczęście, jeśli nieszczęście jest tak bardzo piękne. Tylko spadając można poznać szczyt i przepaść. Uczę się tej wiedzy wstrząsającej. (...)
Anna Świrszczyńska, Głową w dół
Miłość szczęśliwa. Czy to jest normalne, czy to poważne, czy to pożyteczne - co świat ma z dwojga ludzi, którzy nie widzą świata? Wywyższeni ku sobie bez żadnej zasługi, pierwsi lepsi z miliona, ale przekonani, że tak stać się musiało - w nagrodę za co? za nic; światło pada znikąd - dlaczego właśnie na tych, a nie na innych? Czy to obraża sprawiedliwość? Tak. Czy to narusza troskliwie piętrzone zasady, strącą ze szczytu morał? Narusza i strąca. Spójrzcie na tych szczęśliwych: gdyby się chociaż maskowali trochę, udawali zgnębienie krzepiąc tym przyjaciół! Słuchajcie, jak się śmieją - obraźliwie. Jakim językiem mówią - zrozumiałym na pozór. A te ich ceremonie, ceregiele, wymyślne obowiązki względem siebie - wygląda to na zmowę za plecami ludzkości! (...)
Wisława Szymborska, Miłość szczęśliwa