Chce By Pikna - Tumblr Posts
Siemka!
Powracam do was jak już mogliście zobaczyć w poście niżej na nowym koncie, z nową energią i nową dietą!
Zacznę ją w środę, żeby zacząć od początku miesiąca, widzimy się w środę^^

Zastanawiam się czy nie zrobić tego tygodnia (bo jest krótki) jako przystosowanie się do diety czyli zamiast 500 to było by od 800 kalorii i niżej i od 6 grudnia bym zaczęła zgodnie z planem diety
Co uważacie?
Siemka!
A więc mamy dzień 1 c:
Jak możecie się domyślić podwyższyłam limit, żeby się przystosować, bo nie rozsądne jest schodzenie od razu na 500 kalorii gdy miało się przerwę i jadło się po 900/1000 kalorii
Ogólnie to ptaki uwielbiają bułki grahamki, polecam xD
Nie przedłużając :
Limit -> 800 kalorii
Zjedzone -> 715 kalorii
Wypite -> 2l
Spalone -> ok. 600 kalorii
Nie jest źle, ale jak wiecie może być lepiej.
Jutro w wolnym czasie wstawię jakieś thinspiracje ^^
Trzymajcie się chudo! ❤️🦋
Siemka
Nie lubię piątków, w tedy zaczynają się trzy dni, w których muszę jeść to co mi dadzą
Wiele nie zdziałam wymigiwaniem się, ale się postaram
Dzisiaj gorzej bo przekroczyłam limit o 109 kalorii, ale to nie jest nie wiadomo ile więc już to spaliłam.
Mam dzisiaj jakiegoś doła, w sensie jakoś nie mam siły nic robić, wszystko jest do dupy
To jeden z tych dni gdy mam myśli autodestrukcyjne
Najchętniej bym się położyła i nie wstała..
Ale nie przedłużając :
Limit -> 750 kalorii
Zjedzone -> 859 kalorii
Wypite -> 1.5 l
Spalone -> 115 kalorii
Trzymajcie się chudo, miłego wieczorku! ❤️🦋
Siemka!
Powracam do was jak już mogliście zobaczyć w poście niżej na nowym koncie, z nową energią i nową dietą!
Zacznę ją w środę, żeby zacząć od początku miesiąca, widzimy się w środę^^

Znowu nie mam siły
Dosłownie wszystko mnie męczy, brzydzę się jedzeniem, brzydzę się sobą
To nie tak, że widzę w lustrze tylko gruba świnie
Ja czuję, że nie zasługuje na to żeby jeść, chce juz poniedziałek żebym mogła chodzić cały dzień o jogurcie i wodzie..
Zastanawiam się czy nie zrobić tego tygodnia (bo jest krótki) jako przystosowanie się do diety czyli zamiast 500 to było by od 800 kalorii i niżej i od 6 grudnia bym zaczęła zgodnie z planem diety
Co uważacie?
Siemka!
A więc mamy dzień 1 c:
Jak możecie się domyślić podwyższyłam limit, żeby się przystosować, bo nie rozsądne jest schodzenie od razu na 500 kalorii gdy miało się przerwę i jadło się po 900/1000 kalorii
Ogólnie to ptaki uwielbiają bułki grahamki, polecam xD
Nie przedłużając :
Limit -> 800 kalorii
Zjedzone -> 715 kalorii
Wypite -> 2l
Spalone -> ok. 600 kalorii
Nie jest źle, ale jak wiecie może być lepiej.
Jutro w wolnym czasie wstawię jakieś thinspiracje ^^
Trzymajcie się chudo! ❤️🦋
Nie no polecam
Jestem tłustą świnią i to że miałam napad mnie nie usprawiedliwia
Trzeba było się powstrzymać to nic takiego
ale taka tłusta świnia jak ja nie potrafi wytrzymać na 300 kaloriach
Tak ślicznie pięknie i ładnie szło i musiałam spieprzyć na samym końcu, na wieczór musiałam się na wpierdalać
Czuje jak na moim brzuchu, nogach i rękach rośnie tłuszcz
masa tluszczu się ze mnie wylewa
Nie nawidze siebie, zygam sobą
Zgadnijcie kto jest taki gruby, ze gdy zapinał spódnice to rozwalił zamek..
Siemka
Nie lubię piątków, w tedy zaczynają się trzy dni, w których muszę jeść to co mi dadzą
Wiele nie zdziałam wymigiwaniem się, ale się postaram
Dzisiaj gorzej bo przekroczyłam limit o 109 kalorii, ale to nie jest nie wiadomo ile więc już to spaliłam.
Mam dzisiaj jakiegoś doła, w sensie jakoś nie mam siły nic robić, wszystko jest do dupy
To jeden z tych dni gdy mam myśli autodestrukcyjne
Najchętniej bym się położyła i nie wstała..
Ale nie przedłużając :
Limit -> 750 kalorii
Zjedzone -> 859 kalorii
Wypite -> 1.5 l
Spalone -> 115 kalorii
Trzymajcie się chudo, miłego wieczorku! ❤️🦋
Znowu nie mam siły
Dosłownie wszystko mnie męczy, brzydzę się jedzeniem, brzydzę się sobą
To nie tak, że widzę w lustrze tylko gruba świnie
Ja czuję, że nie zasługuje na to żeby jeść, chce juz poniedziałek żebym mogła chodzić cały dzień o jogurcie i wodzie..
Nie no polecam
Jestem tłustą świnią i to że miałam napad mnie nie usprawiedliwia
Trzeba było się powstrzymać to nic takiego
ale taka tłusta świnia jak ja nie potrafi wytrzymać na 300 kaloriach
Tak ślicznie pięknie i ładnie szło i musiałam spieprzyć na samym końcu, na wieczór musiałam się na wpierdalać
Czuje jak na moim brzuchu, nogach i rękach rośnie tłuszcz
masa tluszczu się ze mnie wylewa
Nie nawidze siebie, zygam sobą
Cześć!
Zgadnijcie kto dostał ochrzan za to że się chce pouczyć a nie iść na spacer? Tak, ja. Moja mama zachowuje się strasznie infantylnie
,, Bo była taka ładna pogoda a ja chciałam iść ''
A ja miałam do zrobienia zadanie na 8 kartkach A4 do szkoły i sprawdzian z fizyki.
Później wonty, że nie posprzątane więc posprzątałam, ale zaczęła się czepiać o to iż nie posprzątałam tego czego nie zrobiłam xD
W sensie, ona na brudzila a ja miałam posprzątac niby cn
Najlepsze były słowa :
✨Bo jesteś leniwa i ci się nie chciało✨
Nie poszłam na spacer bo jestem leniwa
Mogę się również nie uczyć bo mi się odechce, mogę zaniżyć limit kalorii do 100 na dzień bo mi się odechce jeść.
Mam taką ochotę się pociąć, żeby mi ulżyło
Już od prawie 5 lat ślicznie ta czynność spuszcza ze mnie emocje dzięki czemu w ciągu dnia jestem wesołą dziewczyną.
Dobra. Zakończmy na tym.
Limit -> 530 kalorii
Zjedzone -> 510 kalorii
Wypite -> 1.5l
Spalone -> 210 kalorii
Trzymajcie się chudo!
Miłego wieczorku ❤️🦋
Zgadnijcie kto jest taki gruby, ze gdy zapinał spódnice to rozwalił zamek..
Miałam dzisiaj rozmowę z Panem od matmy, mam średnia 1.75, ale da mi 2 bo każda kartkówkę mam napisana na minimum dwa, chociaż sprawdziany pisałam na jeden.
Powiedział do mnie - spróbuj pisać sprawdziany na minimum dwa, od razu podniesie ci to średnia i na maturze będziesz miała łatwiej
Odpowiedziałam mu - nie stać mnie na 2, nie umiem matematyki
A on mi odpowiedział - a ja myślę, że cię stać
I jakby chodzi o to, że nigdy nie czułam się tak doceniona. Niby moja mama też mówi, że wierzy we mnie, że nie jest źle, ale ja wiem, że ona kłamie. Widać to po tym jak mówi te słowa, jej nie wystarczają moje 3. Gdy mam same 2 chce żebym je poprawiła na 3 gdy już mam te 3 oczekuje, że poprawie je na 4..
To nie moja wina, że raz mam tyle energii, że się chce uczyć, robię instaling, sprzątam, wstaje o 5.30 rano żeby zrobic śniadanie
A raz mam tak, że ledwo wstaje z łóżka i nie mam siły na nic
Raz gdy jestem nie wyspana to i tak mam energie nie wiadomo skąd, a raz nawet jak się wyspie nie mam siły na nic i to nie ode mnie zależy
Po prostu chodzi mi o to, że naprawde czuje, że ktoś we mnie wierzy, tak naprawdę
Bez krzyku, bez manipulacji i kłamstw
Po prostu szczerze wierzy
Muszę się wam czymś pochwalić..
Może rzeber mi nie widać, nogi też nie są wystarczająco chude, tak samo ręce, ale..
Widać mi obojczyki! Tak wiecie, bardzo
Ślicznie się to zarysowywuja aaaaa
Co nie zmienia faktu, że wciąż nie jestem chuda, co to to nie
Ale dążę do ideału, do perfekcji
Mimo tych 2 wystających kości wciąż jestem tłustą świnią
Wciąż jestem za ciężka.. ale to się zmieni
Zobaczycie..
Cześć!
Zgadnijcie kto dostał ochrzan za to że się chce pouczyć a nie iść na spacer? Tak, ja. Moja mama zachowuje się strasznie infantylnie
,, Bo była taka ładna pogoda a ja chciałam iść ''
A ja miałam do zrobienia zadanie na 8 kartkach A4 do szkoły i sprawdzian z fizyki.
Później wonty, że nie posprzątane więc posprzątałam, ale zaczęła się czepiać o to iż nie posprzątałam tego czego nie zrobiłam xD
W sensie, ona na brudzila a ja miałam posprzątac niby cn
Najlepsze były słowa :
✨Bo jesteś leniwa i ci się nie chciało✨
Nie poszłam na spacer bo jestem leniwa
Mogę się również nie uczyć bo mi się odechce, mogę zaniżyć limit kalorii do 100 na dzień bo mi się odechce jeść.
Mam taką ochotę się pociąć, żeby mi ulżyło
Już od prawie 5 lat ślicznie ta czynność spuszcza ze mnie emocje dzięki czemu w ciągu dnia jestem wesołą dziewczyną.
Dobra. Zakończmy na tym.
Limit -> 530 kalorii
Zjedzone -> 510 kalorii
Wypite -> 1.5l
Spalone -> 210 kalorii
Trzymajcie się chudo!
Miłego wieczorku ❤️🦋
Duma duma i jeszcze raz duma
505 kalorii zjedzonych pod czas wigilii, tak moi kochani to możliwe
Teraz zjedzone 388 kalorii
Cudowny dwa dni zwłaszcza, że ważę 59,7kg i postaram się do końca tego roku schudnąć jeszcze kilogram.
Cel coraz bliżej i coraz więcej motywacji. Niestety dalej jestem grubą świnią, ale dam radę. Przecież 53kg nie są aż tak daleko
Miałam dzisiaj rozmowę z Panem od matmy, mam średnia 1.75, ale da mi 2 bo każda kartkówkę mam napisana na minimum dwa, chociaż sprawdziany pisałam na jeden.
Powiedział do mnie - spróbuj pisać sprawdziany na minimum dwa, od razu podniesie ci to średnia i na maturze będziesz miała łatwiej
Odpowiedziałam mu - nie stać mnie na 2, nie umiem matematyki
A on mi odpowiedział - a ja myślę, że cię stać
I jakby chodzi o to, że nigdy nie czułam się tak doceniona. Niby moja mama też mówi, że wierzy we mnie, że nie jest źle, ale ja wiem, że ona kłamie. Widać to po tym jak mówi te słowa, jej nie wystarczają moje 3. Gdy mam same 2 chce żebym je poprawiła na 3 gdy już mam te 3 oczekuje, że poprawie je na 4..
To nie moja wina, że raz mam tyle energii, że się chce uczyć, robię instaling, sprzątam, wstaje o 5.30 rano żeby zrobic śniadanie
A raz mam tak, że ledwo wstaje z łóżka i nie mam siły na nic
Raz gdy jestem nie wyspana to i tak mam energie nie wiadomo skąd, a raz nawet jak się wyspie nie mam siły na nic i to nie ode mnie zależy
Po prostu chodzi mi o to, że naprawde czuje, że ktoś we mnie wierzy, tak naprawdę
Bez krzyku, bez manipulacji i kłamstw
Po prostu szczerze wierzy